Dzisiejsze technologie i sprzęt stomatologiczny, a także podejście dentystów do leczenia to leczenie na zupełnie innym poziomie niż przed laty. Każdy, kto do tej pory, w wyniku złych doświadczeń unikał wizyty na fotelu dentystycznym, powinien rozważyć na nowo swoje decyzje. Niestety w opinii powszechnej panuje wciąż dużo mitów, które mimo że aktualnie nie znajdują pokrycia w rzeczywistości, odciągają nas skutecznie od decyzji o leczeniu. Prawda jest natomiast taka, że im bardziej ją przeciągniemy w czasie, tym większe szkody wyrządzi nam próchnica. W co nie warto wierzyć?
Wysokie ceny
Jedną z pierwszych obaw, jakie mamy w odniesieniu do leczenia kanałowego, jest zawsze strach przed wysoką ceną. Leczenie kanałowe, to koszt nie kilkuset, a zwykle około 1-2 tysięcy złotych. W porównaniu ze standardowym leczeniem próchnicy jest to koszt kilkukrotnie wyższy. Nie do końca również wiemy ile zapłacimy, bo nie znamy rozmiaru zniszczeń, ilości korzeni, które trzeba będzie leczyć itd. Pytanie jednak jaką mamy alternatywę? Pozostawiając problem samemu sobie doprowadzimy do rozwoju próchnicy i jeszcze większych zniszczeń tkanek. Jeśli ząb będzie nie do odratowania, to pozostaną nam już tylko uzupełnienia protetyczne lub implanty zębów, a to z kolei leczenie kilkukrotnie razy droższe niż leczenie kanałowe. Warto wiec przemyśleć kwestię ceny i spojrzeć na nią z różnej perspektywy. Dziś wiele gabinetów stomatologicznych oferuje płatność za leczenie w ratach.
Niepewne efekty
W obiegowej opinii pojawia się dużo historii jakoby leczenie kanałowe było nieskuteczne. Każdy z nas, ma kogoś kto leczył zęby kanałowo, wydał sporo pieniędzy, a finalnie po chwili zabieg musiał powtarzać. Po pierwsze, pamiętać musimy o tym, że mamy tendencję do przekazywania sobie tylko tych złych wieści. Rzadko kiedy słyszy się by ktoś zachwalał swojego specjalistę, a nawet jeśli to zwykle robi to w sposób umiarkowany. Nie dziwmy się więc, że dużo częściej słyszymy o leczeniu, które się nie udało. Oczywiście, takie przypadki się zdarzają. Każdego dnia kanałowo leczy zęby dziesiątki o ile nie setki osób i to tylko w jednym dużym mieście. Różne jest też doświadczenie i umiejętności stomatologów. Stąd jak w każdej profesji zdarzają się błędy. Jak ograniczyć ryzyko niepowodzenia w leczeniu kanałowym? Przede wszystkim wybierajmy gabinety, które korzystają z profesjonalnego sprzętu – mikroskopów, tomografów, RTG, wykonują pomiary głębokości kanałów. Każda z tych technik poprawia efektywność leczenia.
Przymusowe zatrucie zęba
Boimy się także procesu tzw. zatrucia zęba. Kojarzy się on nam z dużym bólem, zwykle przez kilka dni, zanim tkanki całkowicie obumrą. Warto wiedzieć, że dziś odchodzi się od tego procederu. O ile w latach 2000 był ona standardem leczenia, o tyle dziś stawia się na to by uratować, zostawić przy życiu, jak najwięcej zęba. Wszak ma on towarzyszyć nam przez całe życie. Zatruwając go tracimy po części możliwości jego leczenia. Tak więc, dziś zęby zatruwa się tylko w sytuacjach absolutnej konieczności.
Duży ból
Strach przed bólem jest często tak silny, że przez lata odwodzi nas od decyzji o leczeniu zębów. Boimy się, że lekarz źle dobierze znieczulenie, da nam za małą dawkę, boimy się samego wkucia igły i aplikacji znieczulenia. Obawy te zwykle wyolbrzymiamy. Obecnie stomatolodzy wykonują znieczulenie niemal przy każdym leczeniu kanałowym, często także przy zwykłych wypełnieniach. Mają za sobą lata wprawy w dozowaniu znieczulenia, mają sprawdzone preparaty. Co więcej, w profesjonalnych gabinetach odchodzi się od znieczulenia wykonywanego przez dentystę na rzecz znieczulenia komputerowego. Czym jest znieczulenie komputerowe? To specjalnie zaprojektowany system, który dozuje znieczulenie w czasie rzeczywistym. System sam ocenia ile znieczulenia jest nam potrzebne i na bieżąco aplikuje kolejne dawki. Finalnie nasze leczenie odbywa się bez bólu.
Konieczny RTG, pantomograf i inne badania
W początkowych etapach stosowania zdjęć RTG lub zdjęć panoramicznych w leczeniu kanałowym, uważano je za niepotrzebny dodatek. Uchodziły za sposób na to by gabinety stomatologiczne mogły dodatkowo zarobić. Przecież przez lata leczono zęby bez zdjęć rentgenowskich. Aktualnie zdjęcia rentgenowskie zębów, zdjęcia pantomograficzne, tomograficzne 3D, stały się standardem leczenia stomatologicznego. Pozwalają lepiej zaplanować zabieg, dobrać najkorzystniejsze techniki, a także jasno go wycenić. Zdjęcia kontrolne pokazują czy zabieg został przeprowadzony poprawnie, czy wypełnienie zostało wykonane prawidłowo, czy kanał został oczyszczony w całości. Wykorzystanie technologii ma za zadanie poprawić efektywność naszego leczenia, właśnie po to by nie trzeba było go poprawiać i ponawiać.